“Węgiel tanio sprzedam” czyli jak nie paść ofiarą oszustów **

Przełom zimy i wiosny sprzyja handlującym opałem. Niestety sytuację tę wykorzystują także jednorazowi handlarze. Jeżdżąc po domach, oferują tani węgiel. Pomijając fakt, że jest to niezgodne z prawem (zapomnij o jakichkolwiek papierach) można zafundować sobie spory kłopot na głowę.

Węgiel tanio sprzedam

Tego typu naciągacze, jak to zwykle bywa, wykorzystują niewiedzę ludzi. A jak to wygląda w praktyce?

Oszust oferuje sprzedaż taniego węgla. Żądana cena jest bardzo korzystna. Żeby się uwiarygodnić zachwala swój towar i proponuje próbkę opału.

– Weźmiesz pan trochę na próbę. Zobaczy pan, że się dobrze pali.

Tani węgiel - kamienie
Nie, nie. To nie kamień węgielny, to kamień w węglu – próbka

Naturalnie bierzesz. Choć niektórzy i to sobie darują. Wrzucasz do pieca – pali się, jak to węgiel. Jednak, aby móc stwierdzić prawdziwą jakość “czarnego złota” potrzeba więcej czasu. A przecież naciągacz nie będzie czekał do jutra. Dobra, kupujesz. Zacierasz ręce, zrobiłeś „dobry interes”. Jeszcze ci wnieśli w cenie. Ważenie zwykle polega na odmierzaniu kubłów bądź wiader na wadze. Czy jest to dokładne? Hmm… Rzecz jasna oszust w przyszłym sezonie u ciebie się już nie pojawi.

Po jakimś czasie okazuje się, że węgiel nie chce się palić. Ile wrzuciłeś do kotła, tyle wyjmujesz. Prócz tego wśród niedopałków znajduje się mnóstwo kamieni. Jak można było tego nie zauważyć? Otóż sprawa jest prosta. Kamienie zmieszane z węglem oblepiają się czarnym osadem. Tego nie widać na pierwszy rzut oka. Wyobraź sobie, że męczysz się tak z toną, dwiema… Rozpacz!

Uważaj na takie „okazje”. Tego typu węgiel jest niewiadomego pochodzenia. Jest dużo gorszej kategorii, nie chce się palić i jest mało kaloryczny. Poza tym, narażasz się na ewentualne konsekwencje prawne (węgiel bez akcyzy). Może uda ci się trafić na coś przyzwoitego, ale czy warto ryzykować? Pamiętaj, wyjątek potwierdza regułę.

** Artykuł napisany na podstawie faktów. Nie są to domysły autora, bądź hipotezy.

4 komentarze

  1. Masakra, że znajdują się tacy naciągacze. Nie wstyd im?!

  2. Bo to Polska, nie elegancja Francja 😀 Sam kiedyś dałem się oszukać, brakło mi trochę węgla do końca zimy i myślę dokupię jedną tonę i starczy, bo akurat tyle mi brakowało.Panowie przyjechali, rozładowali 300zł i pojechali, taka mała kupeczka, no ale wiadomo zawsze muszą coś skroić. Wrzuciłem pare szufelek do pieca i nic. Okazało się że kompletnie nie chce się to palić, do tej pory nie wiem co mi sprzedali.

  3. Duża sieć sklepów budowlanych na L też sprzedaje z kamieniami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Enter Captcha Here : *

Reload Image