Specjalnym zwolennikiem Halloween nie jestem, ale każda okazja jest dobra aby można było coś wyczarować. A że i na taki dzień jest sporo rzeczy do wymyślenia i zrobienia, to dlaczego nie. 🙂 Najczęściej Halloween kojarzone jest ze straszydłem z dyni. A może by tak zrobić coś podobnego, np. straszny lampion z metalowej puszki? Nie powinno Ci to zająć więcej niż 15 minut.
Będziesz potrzebować:
- Materiały:
– metalowa puszka, np. po brzoskwiniach, miedziany lub stalowy drucik, mała świeczka lub podgrzewacz
- Narzędzia:
– mini-szlifierka bądź wiertarka, mini-tarcza tnąca do metalu, cienkie wiertło do metalu, kombinerki, mazak, rękawice i okulary ochronne
Jak zrobić lampion na Halloween – krok po kroku
- Aby wykonać lampion jak poniżej, wyrysuj miejsca nacięć.
Lampion z puszki - Wytnij mini-szlifierką otwory. Ja, z braku laku, użyłem wiertarki. Jest trochę trudniej, ale też się da.
Wycinanie wzdłuż linii wzoru - Wywierć lub za pomocą gwoździa zrób z dwóch stron dwie dziurki u góry puszki. Po czym przewlecz przez nie drut, który posłuży do ewentualnego zawieszenia lampionu.
Gotowe straszydło - Umieść zapaloną świeczkę wewnątrz. Efekt jest całkiem fajny, wszystko zależy od inwencji twórczej. Tak to wygląda na filmie:
Kilka uwag
Zrobienie lampionu w taki sposób jest moim zdaniem jednym z lepszych rozwiązań. Można go łatwo i szybko wykonać, koszt prawie zerowy, bezpieczeństwo w eksploatacji (straszydło się nie spali i nie popęka pod wpływem ciepła).
Jeśli nie posiadasz odpowiedniego sprzętu, taki lampion można również wykonać z puszki aluminiowej. Do wycinania otworów wystarczy użyć nożyka stolarskiego. Jednak aluminium jest bardzo miękkie, więc łatwo się gnie i trudniej jest zrobić takiego estetycznego stracha 😉 Oczywiście przy użyciu szlifierki ten problem jest dużo mniejszy.
Czy wiesz, że nazwa “Halloween” prawdopodobnie jest skrótem od “All Hallows’ E’en”, wcześniejszym „All Hallows’ Eve” czyli wigilia Wszystkich Świętych. Przypuszczalnie Halloween wywodzi się od rzymskiego święta na cześć bóstwa owoców i nasion Pomony lub celtyckiego święta na powitanie zimy.
Zapraszam do komentowania…
Bardzo dobry tekst, chętnie wrócę na tego bloga w poszukiwaniu kolejnych, nie boje się powiedzieć, perełek. Życzę powodzenia i jedyne, co mogę dodać, to to, ze dziękuję i do zobaczenia wkrótce.
Jak dobrze, że tu trafiłam! Bardzo dziękuję za zamieszczenie tego wpisu i chciałabym pogratulować całej strony, bo jest naprawdę świetna (wiem, co mówię, bo znam ich bardzo dużo).